Noworoczne otwarcie. Połamana obręcz. Przymusowa przerwa.
-
DST
16.90km
-
Teren
3.50km
-
Czas
00:50
-
VAVG
20.28km/h
-
VMAX
42.50km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 300kcal
-
Podjazdy
40m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
2014 zakończył się przebitą dętką, a 2015 rozpoczął się połamaną obręczą. Oj tam, oj tam.
Odnalazłem pozytywne aspekty tej sytuacji - nowe części! Tym razem przebudowa totalna, bo zdecydowałem się na przejście z V-brake'ów na tarczówki.
Nowe koła już zakupione (Alexrims XC 44 w pięknym białym kolorze z niebieskimi wlepami, jak ulał pasującymi do mojego Cube'a), tarcze Avid HS1 160mm, bielutka sztyca B'twin. Dojdą jeszcze w nadchodzącym miesiącu nowe gripy, manetki, hamulce i może pokombinuję coś jeszcze z mostkiem/kierownicą.
Stary XCM zostaje wymieniony na niemal nowy, który dostałem od kumpla (TomaszSBS) - nie ma brzydkich piwotów i pozwoli mi przetestować pozycję za kółkiem, przy krótszej sterówce (20,5cm w stosunku do 22,5cm wcześniej). W sezonie mam nadzieję zmienić ugniatacz na amortyzator powietrzny. Magura Durin, Reba, R7, Tora, Epicon...co wpadnie, to wpadnie. Jak będzie dobra okazja cenowa, to pewnie łyknę coś lepszego :)
Tymczasowo muszę radzić sobie bez roweru. Wznowię jazdy zapewne pod koniec lutego. Ten rok nie będzie więc może dla odmiany z większym przebiegiem niż poprzedni, ale mam nadzieję, że tak jak w 2014 zaliczę całe mnóstwo górskich podjazdów. Zdecydowanie numerem jeden poprzedniego roku, są wypady w Góry Sowie, Stołowe, Rudawy Janowickie! Odnalazłem swoje powołanie...wyżej, ciężej...LEPIEJ! ;)
Będzie kolejny wpis, to pochwalę się zdjęciami roweru przed i po zmianach...a także wrzucę zdjęcie felernej obręczy.
Kategoria S (0-50km), W towarzystwie