Las Ratyński-Lutynia-Gałów-Krzeptów-Wrocław
-
DST
40.50km
-
Teren
6.50km
-
Czas
01:46
-
VAVG
22.92km/h
-
VMAX
41.10km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 801kcal
-
Podjazdy
121m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj kolejny ładny dzień i tym razem wolny od obowiązków, tak więc postanowiłem wybrać się na nieco dłuższą wycieczkę, w miejsca w których jeszcze rowerem nie byłem. Dzisiaj zaliczyłem trzy gminy: Wrocław, Miękinia, Kąty Wrocławskie.
Po kilku km po Lesie Ratyńskim muszę stwierdzić, że warto kiedyś tam się wybrać na głębszą eksplorację terenu, chociaż nie ma tam tak fajnych ścieżek jak w Lesie Osobowickim. W Lutyni droga asfaltowa piękna i trochę samochodów co jakiś czas. Później po skręceniu w stronę Gałowa nie minął mnie żaden samochód, aż do Skałki.
Nie znałem totalnie tych terenów i w dodatku mapa Google nie chciała mi się wyświetlić, bo nie było tam zasięgu internetowego w Play, tak więc byłem zdany na kilka wskazówek od napotkanych ludzi. Czasem nawet sami się zainteresują i pytają czy w czymś nie pomóc. Miło ;)
Z tego miejsca chciałbym pozdrowić chłopaka którego spotkałem przed Kębłowicami (jakieś 9-10km od Wrocławia) - jechał rowerem crossowym i na jego nieszczęście poszła mu dętka. Mam nadzieję kolego, że jakoś doszedłeś piechotą do tego Wrocławia ;) Ja niestety nie miałem na wyposażeniu zapasowej dętki - to chyba przestroga, że warto się w nią zaopatrzyć!
Od tych nieszczęsnych Kębłowic, aż do samej krzyżówki na Nowym Dworze wiatr uparcie wiał w twarz, ale jakoś doczłapałem się do domu. Szkoda, że kolejna samotna wycieczka, bo dzisiaj pewnie w grupie porwałbym się na większy dystans. Była moc drugi dzień pod rząd ;D
Kościół w Lutyni...
Lądowanie samolotu w okolicach Krzeptowa...
P.S. Standardowo Endomondo ucięło kilometry. Zgodnie z przewidywaniami im większy dystans, tym więcej "zjada" na tych swoich auto-pauzach :)
[url][/url]