Trochę się ubłocić pojechałem.
-
DST
56.35km
-
Teren
20.35km
-
Czas
02:35
-
VAVG
21.81km/h
-
VMAX
43.20km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 2477kcal
-
Podjazdy
285m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj taki z dupy dzień, to i taka z dupy jazda nie wiadomo gdzie. Wrzuciłem nową dętkę Continentala (podobno najgrubszą na sklepie) i nabiłem do około 3,5 bara. Twardo jak cholera, ale tak ma być. Mój kręgosłup się nie ucieszył, ale nowa wkładka żelowa trochę złagodziła sprawę.
Dzisiaj to byłem wszędzie i nigdzie jednocześnie. Renoma, Dworzec PKP, ZOO, Książe Wielkie/Małe...no i tak na wałach sporo KM dziabnąłem.
Kilka razy deszcz postraszył, ale nawet dobrze nie zmokłem. Trochę się tylko niunia upaćkała, więc ją w tygodniu przeserwisuję żeby nie straszyła na mieście. Przy okazji miernotę w postaci XCM'a rozbiorę, bo w końcu nawet kowadło-ugniatacz zasługuje na jeden serwis w roku...
P.S. Kolano dalej mnie ciśnie, ale za trzy dni wizyta u ortopedy, więc może jakimś magicznym strzałem mnie poratuje i będzie gitara ;)