DPD

DPD

DPD

Do pracy i z pracy.

Ledwo wróciłem po 1,5 msc pracy w Niemczech, a tu pojawiła się przyzwoicie płatna opcja pracy z możliwością "garażowania" roweru w biurze. Pięęęęknie :D

W Dusseldorfie udało mi się ogarnąć cztery kilkunasto-kilkudziesięcio kilometrowe wycieczki, na użyczonym przez kuzyna trekkingowym Giant'cie. Jak usiadłem dziś z powrotem na swojego Cube'a, to odniosłem wrażenie, że wsiadłem w bolid F1 :D Cudownie siedzieć we własnym siodle! :P

Kilomery zbiorcze (październik, Dusseldorf)

Jedna dłuższa przejażdżka po mieście ok.20 km, raz zwiedzanie okolicy ok.10km + 10km,bo kilka razy jeździłem na pobliską siłownię. Generalnie praca od poniedziałku do soboty po 12-13h zajmowała mi całe dnie, więc i tak się cieszę, że mogłem się trochę na obczyźnie rowerem pokręcić :)

DPD + Dziekanat

Na 8 do pracy...temperatura 10-11st.C, dość wietrznie + mgła na wałach...wyjątkowo przyjemnie się jechało. Może dlatego, że ostatni raz do pracy w tym miejscu ;] Po pracy do dziekanatu i do domu prędko, bo przeziębienie nie odpuszcza. To chyba na tyle jazd w tym miesiącu i być może w październiku...chyba, że w Niemczech złapię jakiś rower i odpalę Endomondo, to wtedy jakieś kilometry dojdą...OBY :)

DPD

DPD

Cieplo rano, cieplo przed 21. Rano tylko wialo na walach, jakby mialo leb urwac...

DPD. Kozanów-Korona-Kozanów.

Ostatnie dni pracy. 17 września wylot do Niemiec i ponad MIESIĄC bez roweru :/

Osobowice-Rynek-Kozanów

Z kumplem posiedzieć w Rynku. Piękny, słoneczny...i WOLNY przede wszystkim dzień :D