Po lekarzach, ponownie.
-
DST
24.94km
-
Teren
1.50km
-
Czas
01:10
-
VAVG
21.38km/h
-
VMAX
41.60km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Kalorie 350kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do wizyty "ostatecznej" w sprawie podjęcia działań na stawie kolanowym, jeszcze 12 dni. Szkoda, że u nas w kraju korzystając z opieki NFZ, nie można tego wszystkiego załatwić w rozsądnym czasie.
Frajda z jazdy przy tak rzadkiej jeździe, jest nie do opisania. Jeszcze kilka msc. się muszę przemęczyć, ale trudno - poczekam...
Po lekarzach.
-
DST
22.39km
-
Czas
01:05
-
VAVG
20.67km/h
-
VMAX
37.90km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 350kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem ponownie do ortopedy. Zarejestrowałem się też do reumatologa - termin na koniec listopada. Przy okazji zahaczyłem o dziekanat i jak zwykle nie załatwiłem nic ;)
Dowiadywałem się o terminach wolnych na artroskopię w klinikach sportowych i u lekarzy sportowych - na NFZ około 6msc. oczekiwania. Zdecydowanie za długo. Połowę sezonu w tym roku tracę i jak się okazuje, mogę stracić połowę przyszłego sezonu. Pora chyba na modyfikacje roweru i polerowanie szprych...albo inne mało konkretne czynności upiększające maszynę - w ramach rekompensaty za brak jazdy ;)
Aaaaa tam.
-
DST
36.58km
-
Czas
01:50
-
VAVG
19.95km/h
-
VMAX
35.80km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 500kcal
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niby nie powinienem już jeździć...noooo ale!
Na pocieszenie vol.2
-
DST
17.07km
-
Teren
4.50km
-
Czas
00:50
-
VAVG
20.48km/h
-
VMAX
37.40km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 250kcal
-
Podjazdy
50m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chyba już ostatnia jazda w tym roku, przed operacją. Kolano zaczęło boleć już w momencie pierwszych kilku obrotów. Odpuszczam, bo uszkodzona łąkotka rzekomo może uszkodzić chrząstkę stawową.
Na pocieszenie.
-
DST
20.33km
-
Teren
7.00km
-
Czas
00:55
-
VAVG
22.18km/h
-
VMAX
33.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 350kcal
-
Podjazdy
50m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jednak nie rehabilitacja, ale ARTROSKOPIA. Nie mam jeszcze wyznaczonego terminu, ale dostałem "względny" zakaz jazdy rowerem. Postanowiłem więc, że jeszcze może zrobię w tym sezonie 2-3 krótkie jazdy.
Intensywność niska. Starałem się cisnąć prawą nogą tylko.
Bez roweru, jak bez nóg...
Ch^&, dupa, cycki!
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wizycie u ortopedy. Diagnoza: zestarzałe uszkodzenie łąkotki bocznej kolana lewego - to ja kurw# jestem już tak w czasie posunięty, czy co?! Na razie obejść się może nieinwazyjnie, jeśli zrezygnuję z roweru, siatkówki i koszykówki na jakiś czas, zrehabilituję manualnie i laserowo-"krioterapijnie" kolano (piękne rehabilitantki niestety nie istnieją, bo zatrudnili rehabilitantÓW, więc nie ma mowy o polepszaniu komfortu psychicznego) i przyjmę co tygodniowe zastrzyki - jeden strzał 162zł!!! CZUJECIE TO? Zaraz łapię za telefon do wujka ortopedy, z drugiego końca Polski i błaaaagam...niech jakimiś szpitalnymi metodami załatwi to taniej. Przecież ja bym już nowego amora za to kupił i jeszcze objadł się do syta pączkami z Biedronki! :\
Tymczasowo więc wpisów nie będzie. Miało być ponad 4000km w tym roku, aby zrobić dobry podkład na rok 2013, który planowałem zamknąć duuuużo ładniejszym wynikiem, ale no cóż...czym się nie najesz, tym się nie naliżesz. Muszę jak najszybciej zamknąć sprawę, żeby przypadkiem nie zawalić sobie przyszłego sezonu. Kolana mam tylko dwa, a z jednym też nie robota. SIŁA I DO PRZODU! Nie ma innej opcji...
Offroad gdzie się dało...
-
DST
25.64km
-
Teren
15.64km
-
Czas
01:15
-
VAVG
20.51km/h
-
VMAX
37.50km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 400kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lasy i wały nad Odrą - gdzieniegdzie ulicami. Raczej spokojne tempo.
Suffocation, no breathing!
-
DST
45.07km
-
Teren
5.07km
-
Czas
01:44
-
VAVG
26.00km/h
-
VMAX
45.50km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 3000kcal
-
Podjazdy
300m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Styrałem się bardziej niż planowałem. Zrobiłem małą pętlę Wrocław-Pisarzowice-Brzezina-Leśnica-Wrocław. Udało mi się zrobić oba podjazdy do Pisarzowic, nie schodząc poniżej 23kmh z czego jestem bardzo zadowolony. Później natchniony dobrym tempem, postanowiłem zrobić kilka przyspieszeń po płaskim na trasie powrotnej, przez Brzezinę,Leśnicę. Na pedały i siła do 40-45kmh.
Dojechałem do okolic Astry i po chwili rozterki postanowiłem jeszcze dobić się na trasie Milenijny-Osobowice. Na pierwszym podjeździe miła niespodzianka - spotykam od dawna nie widzianego kumpla ze studiów...na szosie. Okazało się,że przygotowuje się do maratonu wrocławskiego 16 września i raz w tygodniu dla odmiany jeździ rowerem, zamiast biegać. Moje szczęście,bo na koniec treningu mogłem jeszcze podkręcić tempo i wykręcić jeszczelepszą średnią. Różnica między moim siłaczem górskim,a jego szosowym piórkiem szczególnie widoczna na podjazdach,ale nie odpuszczałem go na krok.
Fajny trening, fajna pogoda. Pozytywnie się umęczyłem i na koniec dnia dobrze dotleniłem. Jutro trening siłowy, więc ryba na dobrą regenerację i pewnie szybciej w kimono.
Końcówka podjazdu w Brzezinie...
Brzezińska panorama (na horyzoncie Most Rędziński, Sky Tower, wieża kościoła w Wilkszynie)
Drobna przeszkoda w drodze powrotnej.
Zasłużony postój na uzupełnienie węglowodanów
Trochę się ubłocić pojechałem.
-
DST
56.35km
-
Teren
20.35km
-
Czas
02:35
-
VAVG
21.81km/h
-
VMAX
43.20km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 2477kcal
-
Podjazdy
285m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj taki z dupy dzień, to i taka z dupy jazda nie wiadomo gdzie. Wrzuciłem nową dętkę Continentala (podobno najgrubszą na sklepie) i nabiłem do około 3,5 bara. Twardo jak cholera, ale tak ma być. Mój kręgosłup się nie ucieszył, ale nowa wkładka żelowa trochę złagodziła sprawę.
Dzisiaj to byłem wszędzie i nigdzie jednocześnie. Renoma, Dworzec PKP, ZOO, Książe Wielkie/Małe...no i tak na wałach sporo KM dziabnąłem.
Kilka razy deszcz postraszył, ale nawet dobrze nie zmokłem. Trochę się tylko niunia upaćkała, więc ją w tygodniu przeserwisuję żeby nie straszyła na mieście. Przy okazji miernotę w postaci XCM'a rozbiorę, bo w końcu nawet kowadło-ugniatacz zasługuje na jeden serwis w roku...
P.S. Kolano dalej mnie ciśnie, ale za trzy dni wizyta u ortopedy, więc może jakimś magicznym strzałem mnie poratuje i będzie gitara ;)
Znowu pękła mi guma.
-
DST
20.58km
-
Czas
00:55
-
VAVG
22.45km/h
-
VMAX
42.50km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 300kcal
-
Podjazdy
80m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ale z mojej winy. Poniżej dwóch barów w tylnej oponie + zbyt duży krawężnik stanął mi na przeszkodzie + nie chciało mi się dupy podnieść. Powrót do domu linią 32PLUS - miejsce na rower niestety zawalone przez walizki jakiś podróżników.
Kozanów-Pl.Grunwaldzki-ZOO-Ostrów Tumski-Jana Pawła II- i dalej już pojazdem szynowym ;)




