Kozanów-Osobowice-Rynek-Kozanów
-
DST
22.48km
-
Czas
00:58
-
VAVG
23.26km/h
-
VMAX
42.80km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 550kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być przynajmniej 10km więcej dzisiaj, ale jakoś tak wyszło, że trafiłem na kumpli na Osobowicach i zajechaliśmy na Wyspę Słodową posiedzieć na ławeczce. Koniec końców - typowa leniwa niedziela...
Wrocław-Lubiąż, Slot Art Festiwal
-
DST
117.39km
-
Teren
7.39km
-
Czas
05:03
-
VAVG
23.25km/h
-
VMAX
51.00km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 4000kcal
-
Podjazdy
400m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczorajszy piątkowy dzień zacząłem z kumplem od spotkania na ławce po 9 rano i obmyślenia kierunku podróży. Wybór padł na Lubiąż, czy Klasztor Cystersów - obiekt 2,5x większy od Wawelu.
9.30 wyruszyliśmy z Kozanowa. Kierunek Wilkszyn-Pisarzowice-Prężyce-Brzeg Dolny. Do Brzegu dostaliśmy się przeprawą promową. Świetna sprawa gdyby nie to, że musieliśmy na nią czekać 45 minut. Pogoda dobra do jazdy, bo ok. 17-22st. w ciągu dnia. Tylko wiatr mógł być mniej uporczywy, tak na dobrą sprawę.
Z Brzegu Dolnego już prosto do Lubiąża...i tam ogromne zaskoczenie. Dookoła klasztoru pełno namiotów, a wewnątrz setki ludzi. Okazało się, że w tych dniach odbywa się na terenie tego obiektu międzynarodowy festiwal kultury alternatywnej. Slot Art Festiwal. Na całe szczęście wystarczyło się ładnie uśmiechnąć do Pani na bramce i można było wejść pozwiedzać teren obiektu, jak i zaczerpnąć klimatu festiwalu.
Powiem tak. Hipster ze mnie żaden, ani też fanatyk kultury alternatywnej, ale klimat który tam panował...no po prostu MAGIA! Spokój, wszyscy uśmiechnięci od ucha do ucha i skłonni nawet zabrać Twój rower do pomieszczenia informacji, żebyś nie musiał go przypinać nie wiadomo gdzie. Młode rodziny z dziećmi, trochę "szesnastek", masa ludzi w przekroju wiekowym 20-35 i całkiem sporo tych starszych i tych duuużo starszych. Sielanka pełną gębą, wszyscy leżą, siedzą i uskuteczniają szeroko pojęty CHILLOUT ^^ Chyba w przyszłym roku się tam przejadę jako uczestnik, a co mi tam szkodzi!
Na terenie festiwalu spędziliśmy masę czasu, później powrót przez Malczyce (odwiedziliśmy teren starej niemieckiej fabryki papieru), dalej Środa Śląska z jej urokliwym centrum, a następnie Mrozów, zamek w Wojnowicach i przez Prężyce, Pisarzowice powrót do domu. Deszcz złapał nas dopiero przy wjeździe do Wrocławia po godzinie 18. I jak tu wierzyć meteorologom...
Rowerowe banany
Pałac w Prężycach
Pierwsze wodowanie Cube'a. Przeprawa promowa w Brzegu Dolnym...
Lubiąż już blisko!
Kolejne banany na twarzach - tym razem nie ujęte w kadrze ;)
Final destination
Chillout na Slot Art Festiwal
Pośród zabytkowych murów ^^
Żegnamy klasztor...czas wracać.
Opuszczona fabryka papieru w Malczycach
Szybka szama w centrum Środy Śląskiej
Dom opieki w Mrozowie
Ostatni przystanek - pałac w Wojnowicach
Kategoria W towarzystwie, L (100-150km)
Ulewa jak ja pier$%^@ !!! DomPracaDom
-
DST
32.15km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:16
-
VAVG
25.38km/h
-
VMAX
51.20km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 600kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znowu rano nieco opóźniony wyruszyłem na trasę Kozanów - Psie Pole. Udało mi się zajechać punkt 8.00...
...powrót to jakiś ARMAGEDON. Jeśli ktoś jechał pomiędzy 14, a 15 z Psiego Pola w stronę miasta, to wie o czym mówię. Skarpety mokre, buty jak wyjęte świeżo z pralki. Potężne oberwanie chmury - kolejna tego typu przejażdżka w tym miesiącu - utwierdzam się w przekonaniu, że okulary rowerowe powinny mieć mini-wycieraczki ;D Dzisiaj dziękuję kierowcy autobusu 103. Od Tesco do wiaduktu na Popowicach za nim poleciałem. Na Kozanowie byłem oczywiście przed autobusem ;]
Ps. Aaaaa i jeszcze jedno: przydałaby mi się kurtka PRZECIWDESZCZOWA, zamiast mojej kurtki PSEUDO-PRZECIWDESZCZOWEJ...kaskiem z POKROWCEM też bym nie pogardził w deszczowe dni.
EDIT: wieczorem wypad na trening koszykówki (+4.11km)
Za autobus i jazda. DomPracaDom
-
DST
28.21km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:09
-
VAVG
24.53km/h
-
VMAX
55.80km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 600kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Standardowo do pracy na Psie Pole - zamuła straszna z rana, ale musiałem trochę nadgonić, bo za późno wyjechałem. Z powrotem, początek tragiczny ze średnią lekko powyżej 21-22kmh. Wykopałem dzisiaj kilka dołów pod fundament ścian i później rozrobiłem 12 taczek betonu i wszystko zalałem, tak więc generalnie kolejny dzień ostry wpie#$ol w pracy. Dobrze, że na pl.Bema wskoczyłem za "C", a następnie koło Tesco za 128.
Poza tym zamówiłem dziś gripy KCNC i zastanawiam się, co by tu jeszcze kupić...
Do pracy i z pracy + trening siatkówki
-
DST
32.34km
-
Teren
3.34km
-
Czas
01:29
-
VAVG
21.80km/h
-
VMAX
38.10km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 700kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kozanów - Psie Pole + Pilczyce.
Do pracy i z pracy
-
DST
28.28km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:17
-
VAVG
22.04km/h
-
VMAX
34.60km/h
-
Temperatura
32.0°C
-
Kalorie 500kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kozanów - Psie Pole. Rano już tylko lekki deszcz, nie to co wczoraj...
Dom-praca-dom
-
DST
29.58km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:19
-
VAVG
22.47km/h
-
VMAX
35.30km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 550kcal
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd 7.15 - pierwsze oberwanie chmury, pozniej przed samym Psim Polem drugie oberwanie chmury. Koniec, koncow dobrze bylo wskoczyc w ciuchy robocze,bo po tej jezdzie nawet gacie mialem mokre ;) Powrot rowniez w ulewnym deszczu. Cos czuje,ze rower w najblizszych dniach dostanie mocno po dupie od tego deszczu i blota ^^'
Grill, piwko, dzień gorącego lata....
-
DST
10.27km
-
Czas
00:26
-
VAVG
23.70km/h
-
VMAX
36.30km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 150kcal
-
Podjazdy
20m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pogoda dała się we znaki chyba wszystkim. Miałem sporo pracy, więc wieczorem znalazłem dopiero chwilę na grilla u znajomych na Maślicach. Wsiadłem na rower i pognałem ten kawałek,bo piechotą ten dystans mi się nie uśmiechał. Kiełbasa, piwo i do domu.
Tyle na dziś...
Nadodrzańskie błooooooto!
-
DST
37.80km
-
Teren
12.80km
-
Czas
01:45
-
VAVG
21.60km/h
-
VMAX
37.10km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 800kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do pracy w Leśnicy z G89 (non stop deszcz zacinał), a następnie prosto po pracy w lasy koło Koszykarskiej, a następnie w lasy koło Kozanowa - meeeeegaaaa jazdaaaa! Momentami kałuże błotne do połowy koła - oczywiście wjeżdżaliśmy w największe bagna!
Niby roweru szkoda...ale od czego są rowery górskie, right? ;) Następnie pojechaliśmy Legnicką na Statoil umyć koła i ramy pod "większym ciśnieniem" - miny kierowców i innych rowerzystów napotykających dwa bagienne potwory w mieście - bezcenne.
Potem powrót na Kozanów i od razu do michy, bo żołądek już krzyczał. Na koniec, polecam się czasem porządnie ubrudzić! :D
P.S A efekty tutaj już mniej widoczne, bo na czystych kołach po kilku kałużach, niemniej jednak "trochę" błota zostało....

Mecz Euro 2012 na boisku szkolnym.
-
DST
2.61km
-
Czas
00:07
-
VAVG
22.37km/h
-
VMAX
35.20km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 40kcal
-
Sprzęt Cube Aim 2011 (SKRADZIONO!)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczorajszych 130km planowałem dziś na rozjazd jakieś 30km lajtowo, ale zadzwonili chłopaki czy w piłkę na boisku nie zagram. Kilka lat nie kopałem, więc z ciekawości bardziej się zgodziłem. Skończyło się na trzech godzinach intensywnej gry...chyba dobry rozjazd po wczoraj ;D A kilometry rzecz jasna w drodze na boisko, bo od kiedy śmigam rowerem, to przestały mi się podobać piesze wędrówki...
P.S remis 5:5 w meczu o wszystko ;)


